Sznurki do baniek mydlanych: jak zrobić sznurek do dużych baniek (albo gdzie kupić gotowy)

Sznurki do baniek wykonane samodzielnie - sznur bawełniany i poliesterowy na kijkach

Każdy z nas widział przynajmniej raz w życiu animatora, który stał na dowolnej starówce i puszczał wielkie bańki mydlane z długiego sznura. Takie pokazy wywołują ogromne WOW na buziach wszystkich dzieci i sprawiają, że maluchy na te kilka chwil, zupełnie tracą kontrolę. Wiele osób pytało o praktyczne porady na temat tego jak zrobić sznurek do baniek mydlanych, jakiego rodzaju materiał wykorzystać, aby płyn się formował w dużą błonę oraz jakie techniki wiązania użyć, aby otrzymać optymalny sznur. W swoim doświadczeniu zawiązałem setki różnych kombinacji, tworzyłem pętle dla dzieci i puszczałem bańki ze sznurka wielkości małego wagonu tramwajowego. Jeżeli chcesz wiedzieć jak zrobić to samodzielnie to poniżej znajdziesz najważniejsze informacje.

Nawigacja po artykule:

  1. Jaki sznurek do baniek mydlanych wybrać? Kilka słów o właściwościach materiału
  2. Sznurek do baniek z bandaża (najtańsza wersja awaryjna)
  3. Sznurek bawełniany (takie sprzedają animatorzy za 20 zł)
  4. Jak wiązać sznurki, aby uzyskać inny efekt przy puszczaniu baniek?
  5. Nie chce mi robić takich sznurków. Czy można kupić gotowy sznurek do baniek?

Dobry sznurek do baniek mydlanych musi być zrobiony z odpowiedniego materiału

Przede wszystkim na samym początku należy pamiętać, że sznurek nie może być zrobiony z byle jakiego materiału. Aby bańki mydlane ze sznurka udawały się, musi on dobrze wchłaniać wodę. Jednak i ten proces nie może przebiegać zbyt intensywnie.

Zbyt duża chłonność spowoduje błyskawiczne wchłanianie płynu, a co gorsza – będziemy mieli trudność z puszczaniem samych baniek. Strumyk płynu będzie zlewać się z końcówki supłów, przebijając naszą wielką bańkę. Oczywiście chłonność musi pracować też w drugą stronę, ponieważ jeżeli materiał nie będzie pobierać odpowiedniej ilości płynu, to nasza bańka nie zdąży uformować odpowiedniej błony i pęknie przed jej zamknięciem.

No dobra, to jaki materiał powinniśmy wybrać? Sznurek o jakim mowa wykonamy z trzech różnych wariantów:

1. Bandaż apteczny (awaryjne sznurki do baniek każdego animatora)

W aptece zakupujemy najtańszy bandaż apteczny, który służy do podtrzymywania gazy. Unikamy tutaj wszystkich bandaży z opatrunkami czy elastycznych modeli.

W pierwszy kroku odmierzamy dwie długości takiego bandaża. Pierwsza powinna być krótsza i mierzyć około 80 cm, natomiast druga dłuższa na długości około 120 cm. Nie musimy się tutaj przejmować chirurgiczną precyzją, najważniejsze, aby jedna część była około 1/3 długości krótsza niż druga.

Następnie oba ucięte kawałki rolujemy i skręcamy w poprzek ich długości, aby wytworzyć charakterystyczne makroniki. W tym momencie nasz bandaż powinien zacząć przybierać wygląd naszego puchatego sznurka.

Kolejnym krokiem jest związanie obu części zrolowanego bandaża, łącząc je końcówkami. Powinniśmy otrzymać teraz charakterystyczne supełki, które z całego sznurka utworzyły charakterystyczną obręcz.

Na samym końcu wystarczy taki sznur połączyć z kijkami do baniek przy wykorzystaniu koszulek termokurczliwych lub zwyczajnie przywiązać go do naszych patyków tak, aby dłuższa część zwisała swobodnie, a krótsza znajdowała się na górnym łączeniu.

Moja ocena takiego rozwiązania [3/5]

Nie bez powodu metodę te nazywam awaryjnym sznurkiem każdego animatora. Wielokrotnie w czasie podróży, kiedy okazywało się, że mój podstawowy materiał się kończył, to musiałem sobie radzić w taki właśnie sposób.

Jest to zdecydowanie najtańsza i najszybsza opcja, ale nie ma zbyt dużej wytrzymałości. Taki materiał bardzo szybko ulegnie zniszczeniu i się „rozmemła”, co za tym idzie będziemy musieli robić kolejne pętle. Co ciekawe, same bańki z takiego sznurka wychodzą nie najgorsze. Niestety po około 30 minutach wchłanialność płynu przez bandaż ulega diametralnemu pogorszeniu i sama zabawa pryska niczym jedna z naszych baniek.

2. Sznurek bawełniany (takie sprzedają na ulicy za 20 zł)

Musimy zlokalizować w swojej okolicy najbliższą pasmanterie i udać się na zakupy. Szukamy bawełnianego sznurka o grubości 5 mm, który będzie pozbawiony jakichś dziwnych domieszek wiskozy, aby nie zabijać wchłanialności wody. Doskonale nadadzą się sznurki do makramy z bawełny, które bez problemu kupimy na Allegro:

Aby przejść do Allegro i zobaczyć wspomniane sznurki do makram, wystarczy kliknąć tutaj.

Cały sposób jak zrobić sznurek do baniek mydlanych jest bardzo podobny do wersji z bandażem, chociaż podstawowa różnica pojawia się w przypadku cięcia dwóch kawałków o różnych długościach. W przypadku sznura do baniek wykonanego z bawełnianego materiału, odmierzamy tylko jedną długość – w tym przypadku 200 cm – i ucinamy sznurek tylko w jednym miejscu.

Ostatecznie robimy identyczną obręcz jak przy bandażu i mocujemy ją przy wykorzystaniu koszulek termokurczliwych lub dowolnej, plastikowej nasadki. W przypadku sznurka bawełnianego nie zalecam natomiast przywiązywać go bezpośrednio do kijków, ponieważ płyn ma wtedy tendencję do nadmiernego spływania i uszkadzania struktury błony puszczanej bańki.

Moja ocena takiego rozwiązania [4,5/5]

Jest to moja ulubiona wersja sznura do baniek mydlanych, którą zawsze przygotowuje ze wszystkimi dziećmi podczas warsztatów. Sama technika przygotowania jest szybsza niż w przypadku bandaża, jednak same poszukiwania odpowiedniej domieszki bawełny mogą być trochę czasochłonne. Niestety prawidłowa grubość sznurka i jego wchłanialność wody jest tutaj bardzo ważna, ponieważ źle dobrany materiał będzie znacząco utrudniać nam zabawę poprzez nadmierne niszczenie błony bańki lub pobieranie zbyt dużej ilości płynu. A uwierzcie mi na słowo, że rozlany płyn do baniek na dowolnym chodniku staje się bardzo, ale to bardzo śliski.

Jak wiązać sznurki do baniek mydlanych, aby uzyskiwać inne efekty przy puszczaniu?

Najbardziej oczywistym sposobem wiązania pętli jest sznurek do dużych baniek mydlanych. Oczywiście robienie takich ogromnych baniek wygląda rewelacyjnie. Mało osób zdaje sobie jednak sprawę, że aby wychodziły one idealnie, pogoda musi nam chociaż trochę sprzyjać. Wystarczy, że będzie prażyło słońce albo wiatr będzie wiał mocniej niż normalnie i niestety nasze puszczanie dużych baniek może legnąć w gruzach. Właśnie wtedy warto wykorzystać inne metody wiązania pętli, aby delikatnie zmodyfikować rozmiar baniek, ale za to zwiększyć ich ilość.

Każda technika przygotowania sznurka zależy w dużej mierze od tego, gdzie zrobimy odpowiednie supełki. Przede wszystkim zwężenie pętli, poprzez przedzielenie jej na kilka części, pozwoli nam na uzyskanie baniek mydlanych mniejszych rozmiarów, które znacznie lepiej poradzą sobie w razie niesprzyjającej pogody. Jest to też świetna metoda na rozpoczęcie początkowej zabawy i nabrania wprawy przy samej technice puszczania. Gdy już nabierzemy wprawy sznurek możemy powiększać, dzięki czemu będziemy uzyskiwać coraz to większe bańki.

Jakie metody warto wykorzystać przy wiązaniu nowych pętli?

W przypadku, gdy jest zbyt duży wiatr albo wiem, że lepszy efekt uzyskam przez zwiększenie ilości baniek, zawsze stosuje jedną z dwóch metod wiązania:

  1. Metoda okularowa. Tworzę standardową pętle, która normalnie nadawałaby się do robienia bardzo dużych baniek. Następnie przy wykorzystaniu dodatkowego sznureczka, przywiązuje dolną część pętli do jej górnego ramienia. Dzięki temu zamiast jednej ogromnej obręczy, otrzymuje dwie mniejsze, z których jednocześnie będę mógł wypuszczać dwie mniejsze, ale ciągle spore bańki mydlane. Poza podwojeniem ilości latających błonek, metoda ta sprawia też, że bańki zaczynają nabierać odrobinę innego, ciekawego kształtu.
  2. Metoda chmurki. Technika ta bazuje na powyższej metodzie i dodatkowo wiązanych skrawkach osobnego sznurka. Robiąc takie pętelki, zawsze najpierw rozkładam gotową obręcz ze sznura przed połączeniem jej z kijkami. Pozwala mi to na oko zaplanować jakiego rozmiaru mają być poszczególne oczka i następnie „na surowo” przewiązuje obręcz w poszczególnych miejscach, mniej więcej co 10 cm. Dzięki takiemu wiązaniu z jednego nabrania płynu na nasz zestaw, możemy wypuścić bez problemu kilkadziesiąt małych baniek, zalewając nimi wszystkich dookoła. Moim zdaniem jest to najlepsza metoda w przypadku większych grup małych dzieci.

Gdzie kupię taki gotowy sznurek do baniek? Opcja dla leniuszków

Aby zrobić gotowy sznur do baniek wcale nie potrzebujemy żadnego magicznego sprzętu. Wystarczy odpowiedni materiał, prawidłowa technika i ostatecznie sprawdzony sposób na mocowanie. Oczywiście wszystko brzmi dobrze w momencie, gdy wszystkie sklepy mamy blisko domu i nie musimy pół dnia szukać zaopatrzonej pasmanterii. Niestety zakup odpowiedniej jakości sznurka może przysporzyć niepotrzebnego zamieszania i realnego zawodu na twarzy dziecka.

Muszę Was jednak pocieszyć, bo nie ma na świecie takiego problemu, którego nie miał ktoś przed nami. Dlatego gotowy zestaw, w którym będzie bardzo dobry jakościowo sznurek, połączony już estetycznymi kijkami możemy bez większego problemu zamówić z internetu. Różnych wersji i kolorów jest tak dużo, że każdy znajdzie coś idealnego dla siebie.

Jeżeli chcecie przejrzeć wszystkie dostępne produkty to wystarczy kliknąć tutaj.

Jeżeli miałbym polecić konkretny produkt, to osobiście zawsze rekomenduję zestawy od firmy Tuban, które kosztują około 30 zł. Do zestawów dołączają z reguły jakiś płyn lub dodatkowe akcesoria. O ile te drugie są dla mnie sztucznym podbiciem ceny, to ich receptura na bańki to zdecydowanie jeden z najlepszych płynów na rynku.

Jeżeli chcecie zobaczyć wspomniane produkty Tubana, wystarczy kliknąć tutaj.

Moja ocena gotowych zestawów [4/5]

Gdybym oceniał tylko i wyłącznie jakość wykonania to ocena wynosiłaby pełne 5 na 5. Zestawy, które zawierają gotowe sznurki na pewno zniwelują ewentualnie rozczarowanie czy zapewnią, że jakość i wytrzymałość ich materiału będzie z najwyższej półki. I tej kwestii nie muszę raczej szczególnie rozpisywać. Dodatkowo odchodzi nam z głowy często monotonny przymus szukania odpowiedniego sklepu.

Uważam jednak, że samodzielne robienie sznurka do baniek, a potem łączenie go w cały zestaw, to świetna zabawa i przede wszystkim piękna inwestycja w czas dla naszego dziecka. Sznurki mogą wyjść pokraczne i całkowicie uniemożliwiać robienie baniek, aczkolwiek wspomnienia zostaną z nami już na zawsze.

Podsumowując

Odpowiedni sprzęt do baniek mydlanych zapewni nam zabawę bez końca. Nie ma tutaj tak naprawdę znaczenia czy zrobimy go z najtańszego bandaża czy kupimy gotowy zestaw ze sklepu. Najważniejszy jest efekt po. Dobrze wykonany zestaw sprawi, że uśmiech na twarzach najmłodszych i nie tylko będzie gościł jeszcze długo po cudownej zabawie. Natomiast samo obserwowanie baniek mydlanych i przede wszystkim ich puszczanie, to niesamowite przeżycie nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych. Bańki mają w sobie coś tak magicznego, że potrafią na te kilka chwil rozmiękczyć serducho nawet największych twardzieli.

Koniecznie dajcie znać jak poszło przygotowanie własnego sznurka!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *